Państwo Rose, a w nim uwielbiany Benedict Cumberbatch

Mariusz Wasilewski11 sierpnia, 2025

„Wojna państwa Rose” to opowieść o związku, który zaczyna się niczym bajka o wielkiej miłości, a kończy bezlitosną wojną domową, w której były romantyzm ustępuje miejsca nienawiści totalnej. To historia o tym, jak uczucie może zamienić się w pole bitwy — brutalne, złośliwe i niepozbawione czarnego humoru.

Państwo Rose cały film z 2025 kontra stara wersja z 1989

W kultowej ekranizacji z 1989 roku główne role zagrali Michael Douglas i Kathleen Turner — duet, który wcześniej podbił serca widzów w hitach „Miłość, szmaragd i krokodyl” oraz „Klejnot Nilu”. Towarzyszył im Danny DeVito, który nie tylko stanął za kamerą jako reżyser, ale również pojawił się na ekranie jako prawnik i narrator tej gorzko-zabawnej historii rozpadu małżeństwa Barbary i Oliviera.

Film, zrealizowany za około 26 milionów dolarów, odniósł ogromny sukces, zarabiając ponad 160 milionów. Zyskał status klasyki gatunku — balansującej na granicy komediodramatu i czarnej komedii — i do dziś budzi skrajne emocje, bawiąc, przerażając i zmuszając do refleksji.

Do sieci trafił właśnie nowy film zatytułowany Państwo Rose online, w którym w rolach głównych występują Olivia Colman jako Ivy i Benedict Cumberbatch jako Theo. Choć bohaterowie mają inne imiona niż w pierwowzorze, trzon opowieści pozostaje bez zmian: wielka miłość, wspólne życie i rodzina, a potem… wszystko zaczyna się rozpadać. Gdy Ivy, dotąd poświęcająca się wychowywaniu dzieci, zaczyna odnosić sukcesy zawodowe, małżeństwo wkracza na ścieżkę kryzysu, który szybko przeradza się w bezwzględną, emocjonalną i pełną sarkazmu wojnę domową.

Jay Roach w roli reżysera idzie na całość

Nową wersję kultowej historii, czyli Państwo Rose cały film za darmo, reżyseruje Jay Roach (znany z „Gorącego tematu”), a za scenariusz odpowiada Tony McNamara, autor głośnych „Biednych istot”. Państwo Rose cały film oparty jest, podobnie jak klasyk z 1989 roku, na powieści Warrena Adlera z 1981 roku, która od lat uchodzi za gorzką satyrę na instytucję małżeństwa. Przypomnijmy, że pierwsza ekranizacja — „Wojna państwa Rose” w reżyserii Danny’ego DeVito — przedstawiała losy Olivera i Barbary Rose, z pozoru szczęśliwego małżeństwa, żyjącego w luksusie. Gdy Barbara zdaje sobie sprawę, że nie tylko nie kocha męża, ale wręcz nim gardzi, pozornie cywilizowany rozwód przeradza się w totalną, okrutną wojnę. W tej bitwie nie ma zasad ani litości – liczy się tylko jedno: zniszczyć drugą stronę, zanim ona zniszczy ciebie.

Uwielbiany Benedict Cumberbatch w obsadzie

Benedict Cumberbatch nie ograniczy się w całym filmie Państwo Rose jedynie do roli aktora – wystąpi również jako producent filmu, angażując swoją firmę produkcyjną SunnyMarch. Po drugiej stronie twórczego frontu stoi Olivia Colman, która również wesprze projekt producencko poprzez należące do niej studio South of the River. Produkcję wesprą także Jonathan R. Adler i Michael Adler, którzy obejmą funkcje producentów wykonawczych. Colman, laureatka Oscara za hipnotyzującą rolę w „Faworycie”, już wkrótce powróci na ekran w familijnym klimacie — w trzeciej części przygód ukochanego przez widzów misia Paddingtona. Z kolei Cumberbatch, nominowany do Oscara za „Grę tajemnic”, zakończył niedawno pracę na planie sześcioodcinkowego serialu „Eric”. Przed nim także rola w intrygującym projekcie Justina Kurzela, filmie „Morning”, którego akcja rozgrywa się w świecie bez nocy — sztucznie rozjaśnionym dniem, w którym dzięki specjalnej pigułce ludzkość zapomniała, czym jest sen.

Mariusz Wasilewski

Mariusz to prawdziwy pasjonat kina – bez względu na gatunek liczy się dla niego przede wszystkim dobra historia, silne emocje i wyraziste postacie, które zostają w pamięci. Choć ceni filmową różnorodność, szczególne miejsce w jego sercu zajmują komedie romantyczne. Bliski jest mu również świat komiksów i anime. Kulturę chłonie w każdej postaci – regularnie odwiedza kino, teatr, koncerty, a od czasu do czasu także muzeum. Najczęściej można go spotkać na ulicach Wrocławia, gdzie spacerując, czerpie inspirację z miejskiego klimatu.

Udostępnij: