Zacznijmy od początku – od pewnej królewskiej pary. Król i Królowa kochają się nad życie, a do pełni szczęścia brakuje im tylko jednego – dziecka, które kiedyś przejmie tron. Wreszcie nadchodzi upragniona wieść: Królowa spodziewa się dziecka. Niestety, radość szybko miesza się ze strachem – ciąża okazuje się zagrożona, a wraz z nią życie samej Królowej.

W obliczu dramatycznej sytuacji ratunkiem okazuje się legenda o cudownym kwiecie, który potrafi uzdrawiać i obdarzać niezwykłą mocą. Roślina zostaje odnaleziona, wywar przygotowany, a Królowa – w magiczny sposób – ocalona. Moc kwiatu nie znika jednak bez śladu: przechodzi na nowo narodzoną córeczkę, Roszpunkę. Jej włosy kryją w sobie dar uzdrawiania i sekret niezwykłej mocy. Królestwo świętuje narodziny dziedziczki, a opowieść zdaje się kończyć szczęśliwie. Ale jak to w bajkach bywa – to dopiero początek niezwykłej historii.
„Zaplątani” nie są filmem bez wad – kilka z nich naprawdę potrafi się rzucić w oczy. Ale czy kocha się tylko ideały? Wątpię.
Nie sądzę, by produkcja Disneya zapisała się w historii kina tak mocno jak pierwszy Shrek ani zgromadziła równie ogromną publiczność. A szkoda, bo to naprawdę solidna, pełna uroku i humoru animacja dla całej rodziny. Nie nazwałbym jej komedią roku, ale bez wahania polecam „Zaplątanych” wszystkim, którzy wciąż mają w sobie dziecko i nie wstydzą się tego przyznać. To bajka, która rozbawi, wzruszy i pozwoli na chwilę zapomnieć o codzienności. Do kina – ruszać śmiało!
W Zaplątanych każdy bohater ma swój charakter i urok, dzięki czemu szybko zdobywa sympatię widza. Roszpunka zachwyca od pierwszej chwili – piękna, pełna ciepła i dobroci, choć uwięziona w wieży, nie przestaje marzyć o wolności. Towarzyszy jej wierny kameleon Pascal, który swoją zwinnością i zabawnymi reakcjami dostarcza mnóstwo śmiechu. Nie sposób też nie pokochać królewskiego konia Maximusa – dumnego, upartego i prześmiesznego, który w decydującej chwili odegra kluczową rolę w ratowaniu księżniczki.
Flynn Rider, czyli czarujący awanturnik o ciętym języku, stopniowo odsłania swoje prawdziwe oblicze i z czasem okazuje się kimś więcej niż tylko złodziejem – a jego losy, jak nietrudno zgadnąć, na zawsze splecie miłość do Roszpunki. Nawet rozbójnicy, których poznajemy w tawernie, mają swoje ukryte marzenia i stają się nieoczekiwanymi sojusznikami. To opowieść, która – jak na bajkę przystało – kończy się szczęśliwie.

Od pierwszej minuty seans tętni energią. Dynamiczna fabuła, przeplatana barwnymi, muzycznymi numerami, angażuje zarówno dzieci, jak i dorosłych. Humor działa na wszystkich – o czym świadczy szczery śmiech rozbrzmiewający na sali kinowej. Disney po raz kolejny udowodnił, że potrafi połączyć piękną animację, wzruszającą historię i błyskotliwą zabawę. Zaplątani to ciepła opowieść o sile marzeń, idealna na zimowe popołudnie – by ogrzać serca i poprawić sobie humor w towarzystwie najmłodszych.
Wojciech Paszkowski, odpowiedzialny za polski dubbing, miał jeden naprawdę trafiony pomysł – powierzył główne role Julii Kamińskiej i Maciejowi Stuhrowi. Oboje świetnie odnaleźli się w swoich postaciach, nadając im wiarygodność i lekkość, a ich głosy doskonale oddały zarówno przygody bohaterów, jak i dynamikę łączącej ich relacji. Równie dobrze wypadła Danuta Stenka jako złowroga Gertruda – jej interpretacja dodała postaci charakteru i wyrazistości.
Niestety, całości nie udało się uniknąć potknięć. Dialogi momentami brzmiały zbyt współcześnie, a humor – który w oryginale bawił i budował klimat – w polskiej wersji często tracił swój urok. Brakowało tej finezji i odpowiedniego wyważenia, dzięki którym historia nabiera lekkości i czaru. Mimo to główne role obroniły się znakomicie, sprawiając, że cały film Zaplątani online wciąż pozostaje atrakcyjny dla polskiego widza.
Zaplątani cały film zachwyca dopracowanym tłem, dbałością o detale i efektownymi scenami, które momentami przypominają prawdziwe widowisko. Całość utrzymana jest w charakterystycznym, ciepłym stylu Disneya – nawet złoczyńcy budzą raczej uśmiech niż strach. To animacja, która daje widzowi dokładnie to, czego można oczekiwać od wytwórni: świetną zabawę i odrobinę magii. Film od pierwszych minut wciąga klimatem, wzruszającymi emocjami i sporą dawką humoru sytuacyjnego. Nie brakuje też pięknych piosenek, które – choć nieliczne – nadają opowieści wyjątkowego uroku. Najważniejsze jednak, że po latach Disney znowu przypomina o swoim najcenniejszym skarbie: magii, która od pokoleń potrafi oczarować zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Miłośnik kina i założyciel serwisu, który swoją pasję do filmów rozwija od najmłodszych lat. Zaczynał od fascynacji filmami akcji, a dziś z równym entuzjazmem śledzi premiery kinowe i przeszukuje katalogi platform VOD. Regularnie publikuje recenzje, aktywnie udziela się na forach i nie omija żadnej ważnej premiery. Największą sympatią darzy dynamiczne thrillery, inteligentne komedie oraz produkcje, które wciągają widza od pierwszych minut. Szczególnie ceni dobre scenariusze, budowanie atmosfery i silne emocje – od napięcia po wzruszenie.